Profile picture of Joanna Urbanowicz
Joanna Urbanowicz
Dyrektor Marketingu B2B dla MŚP na godziny 🔹Interim Marketing Manager 🔹Konsultant Marketingu B2B🔹Strategia Marketingowa🔹Ekspansja na nowe rynki🔹 Wprowadzanie nowych produktów🔹Szkolenia
Follow me
Generated by linktime
July 4, 2023
Czy STRATEGIA to najbardziej nadużywane słowo w marketingu? W dzisiejszym wpisie chciałam się z Wami podzielić tym, co coraz trudniej jest zrozumieć. I poznać Wasze zdanie w tym obszarze😊 Mam wrażenie, że w ostatnich latach słowo „strategia” zostało mocno zdewaluowane. Coraz bardziej różni się rozumienie strategii wśród osób, które się nią zajmują. Jedno, co do czego wszyscy wydają się być zgodni, to że 🧩jedna firma może mieć jedną strategię🧩. Do niej dobiera taktyki. Strategia firmy definiuje też cele biznesowe, a te cele powinna wspierać m.in. strategia marketingowa. I jak strategia firmy jest jedna, tak 🎯strategia marketingowa też jedna być powinna🎯 Jak to kiedyś powiedział szanowany marketer, dokument ze strategią musi być obszerny, bo tylko taki docenią zarządy/klienci. Generalnie strategia jest droga i stanowi tajemnicę firmy. Niby to wszystko jest dość oczywiste, ale… Co rusz czytam, że firmy poszukują pracowników-juniorów, którzy będą im na co dzień robić strategie marketingowe! Aż wypadałoby zapytać, ile ma być ich dziennie 😉⁉️ Mało – ostatnio przeczytałam ogłoszenie, że oferent ma „przedstawić przykładową strategię”. Czyli tajny, kosztowny dokument? Czy coś innego? Pomóżcie mi zrozumieć, co się stało ze "strategią". Co firmy, szukające markerów, rozumieją pod strategiami marketingowymi? I co spodziewają się otrzymać jako przykładową? P.S.1 Za dzielenie się jakąkolwiek, prawdziwą strategią z przypadkowymi osobami można i powinno się słono zapłacić.    P.S.2 Mam świadomość uproszczeń w pierwszej części publikacji. #marketingB2B #MŚP #strategia
Stay updated
Subscribe to receive my future LinkedIn posts in your mailbox.

By clicking "Subscribe", you agree to receive emails from linktime.co.
You can unsubscribe at any time.

July 4, 2023
EDIT 28.05: Autorka skontaktowała się ze mną. Rozmawiałyśmy długo o powodach opisanej sytuacji. Nie chodziło w publikacji o pieniądze, czego autorka ma świadomość. Zwrot środków powinnam jednak otrzymać z początkiem tygodnia. Podobnie jak do końca miesiąca dostęp do materiałów, który de facto mi się już nie należy. 27.05: Gwiazdy LinkedIn książki piszą, a naiwni je kupują. Historia naiwności przytrafiła się i mnie, o czym chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć. Zastanawiałam się długo, czy napisać tą publikację, czy warto poruszać takie tematy, czy "siedzieć cicho". Oceńcie sami. Wszystko zaczęło się w Walentynki dzięki publikacji na LinkedIn 😉 To po niej zrobiłam sobie prezent w postaci książki o raportowaniu w Google Data Studio, którą miałam dostać 26 marca. Czas mijał, książki nie było, za to 4 kwietnia był mail: książka będzie do 2 tygodni! A w ramach przeprosin dostanę nowy produkt autorki. Ufff, pomyślałam, trochę późno to info, ale lepiej tak, niż wcale. Kolejne tygodnie mijały, a tu ani książki, ani przeprosinowego materiału nie ma. Napisałam do autorki 7 maja prośbę o zwrot środków i fakturę korygującą. Odpowiedzi oczywiście nie było. A że kontakt z LinkedIn, to 13 maja napisałam wiadomość prywatną. Dzięki niej 23 maja dostałam zerującą korektę i info, że zwrot otrzymam. I jak się domyślacie, kasy na koncie nie ma. Jako, że od zamówienia minęło już ponad 3,5 miesiąca, sytuacja raczej nie ulegnie zmianie. Albo ulegnie nie z uczciwości, ale z powodu moich nacisków. Kłębi mi się w głowie pytanie, jak wygląda środowisko marketerów w Polsce, skoro autorka została uznana za jedną ze 100 polskich osobowości marketingowych?! Co robić, gdy taka sytuacja nas spotka? Reagować zgodnie z prawem, w końcu moim okiem sprzedano mi nieistniejący produkt? A może w ogóle odpuścić? Chętnie poznam Wasze zdanie! P.S. Na każde napisane słowo mam dokumentację. #marketing #marketingB2B #B2B
88 comments
May 27, 2022