Profile picture of Joanna Urbanowicz
Joanna Urbanowicz
Dyrektor Marketingu B2B dla MŚP na godziny 🔹Interim Marketing Manager 🔹Konsultant Marketingu B2B🔹Strategia Marketingowa🔹Ekspansja na nowe rynki🔹 Wprowadzanie nowych produktów🔹Szkolenia
Follow me
Generated by linktime
June 10, 2020
Dobre treści czy dobre kluby? Wartościowe treści na #LinkedIn to sedno tego portalu. Teoretycznie. Praktycznie poza nimi liczy się nie tyle sieć kontaktów, co przynależność do klubu. Klubów są dwa rodzaje – bezkrytyczne i wartościowe. Klub bezkrytyczny wspiera każdego, kto odwzajemnia się tym samym. A co jest najważniejsze dla LI? Komentarze, komentarze i jeszcze raz komentarze. Uczestnicy klubu wartościowego publikują dobre treści. Nie prowadzą dyskusji o kolorach podszewki i poszetki. By zauważyć klub, trzeba (?) być za pan brat z portalem. Każdy jego członek ma multum komentarzy od tych samych osób. Członkowie klubu dobrze rozumieją zasady portalu. Dużego klubu algorytm LI nie wychwyci, małemu może zablokować osobiste zasięgi. 🔔Piszę i ilustruję z lekkim przymrużeniem oka. 🔔 Mam w swojej sieci oba typy klubowiczów. Mam też osoby, które mimo świetnych publikacji nie przebijają się, bo są tu nowe i nie są w klubie. Jest i chlubny wyjątek Marek Trenkler, który sam wczoraj „rozwalił” sporą część LI mocno sprowadzając niektórych na ziemię. I zainspirował mnie do tego małego „odczarowania” zasięgów, które może Wam pomoże w drodze do celu na LI. #LinkedInTips #networking
Stay updated
Subscribe to receive my future LinkedIn posts in your mailbox.

By clicking "Subscribe", you agree to receive emails from linktime.co.
You can unsubscribe at any time.

June 10, 2020
EDIT 28.05: Autorka skontaktowała się ze mną. Rozmawiałyśmy długo o powodach opisanej sytuacji. Nie chodziło w publikacji o pieniądze, czego autorka ma świadomość. Zwrot środków powinnam jednak otrzymać z początkiem tygodnia. Podobnie jak do końca miesiąca dostęp do materiałów, który de facto mi się już nie należy. 27.05: Gwiazdy LinkedIn książki piszą, a naiwni je kupują. Historia naiwności przytrafiła się i mnie, o czym chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć. Zastanawiałam się długo, czy napisać tą publikację, czy warto poruszać takie tematy, czy "siedzieć cicho". Oceńcie sami. Wszystko zaczęło się w Walentynki dzięki publikacji na LinkedIn 😉 To po niej zrobiłam sobie prezent w postaci książki o raportowaniu w Google Data Studio, którą miałam dostać 26 marca. Czas mijał, książki nie było, za to 4 kwietnia był mail: książka będzie do 2 tygodni! A w ramach przeprosin dostanę nowy produkt autorki. Ufff, pomyślałam, trochę późno to info, ale lepiej tak, niż wcale. Kolejne tygodnie mijały, a tu ani książki, ani przeprosinowego materiału nie ma. Napisałam do autorki 7 maja prośbę o zwrot środków i fakturę korygującą. Odpowiedzi oczywiście nie było. A że kontakt z LinkedIn, to 13 maja napisałam wiadomość prywatną. Dzięki niej 23 maja dostałam zerującą korektę i info, że zwrot otrzymam. I jak się domyślacie, kasy na koncie nie ma. Jako, że od zamówienia minęło już ponad 3,5 miesiąca, sytuacja raczej nie ulegnie zmianie. Albo ulegnie nie z uczciwości, ale z powodu moich nacisków. Kłębi mi się w głowie pytanie, jak wygląda środowisko marketerów w Polsce, skoro autorka została uznana za jedną ze 100 polskich osobowości marketingowych?! Co robić, gdy taka sytuacja nas spotka? Reagować zgodnie z prawem, w końcu moim okiem sprzedano mi nieistniejący produkt? A może w ogóle odpuścić? Chętnie poznam Wasze zdanie! P.S. Na każde napisane słowo mam dokumentację. #marketing #marketingB2B #B2B
88 comments
May 27, 2022