Profile picture of Joanna Urbanowicz
Joanna Urbanowicz
Dyrektor Marketingu B2B dla MŚP na godziny 🔹Interim Marketing Manager 🔹Konsultant Marketingu B2B🔹Strategia Marketingowa🔹Ekspansja na nowe rynki🔹 Wprowadzanie nowych produktów🔹Szkolenia
Follow me
Generated by linktime
August 1, 2023
Dzisiaj chciałam napisać o małym absurdzie podtrzymującym duże perturbacje. Niby wszyscy chcemy się doskonalić. A przecież każde doskonalenie to zmiana. Tak samo jest ze zmianami relacji sprzedaży i marketingu B2B szczególnie, gdy oba działy mocno okopały się na swoich dotychczasowych pozycjach. Często słyszę, że firmy chcą zmiany. Właściciele (rozmawiam z tymi z MŚP) są zdeterminowani, podjęli trud poszukiwania pracownika na pokład, zewnętrznego wsparcia konsultacyjnego, szkoleniowego, etc. Naprawdę dużo mówią o tym, co nie działa, co jest źle i jakie jest źródło kłopotów. Do czasu. Do momentu, gdy trzeba coś zmienić. Wiele jest mądrych materiałów, mówiących o tym, skąd się bierze opór przed zmianą i jak go przezwyciężyć. Kluczowe w mojej opinii jest, by chcieć. To jak z leczeniem – pacjent, który nie chce się leczyć, ma małe szanse na wyzdrowienie. A właściciel firmy, który tylko pozornie chce zmiany, nie pociągnie za sobą pracowników i nie poprawi funkcjonowania firmy. Dobrze pamiętać, że gdy marketing i sprzedaż funkcjonują równolegle, kosmetyczne zmiany nie wystarczą. Szkolenia, współpraca z konsultantem, interimem też. Bo nie ma zmiany bez gotowości do zmiany. Jak banalnie by to nie brzmiało😊 P.S. Załączone wideo jest kolejnym fragmentem rozmowy o dobrych praktykach marketingu i sprzedaży B2B, którą miałam przyjemność prowadzić z Paul Pachowicz, ekspertem rozwoju i sprzedaży B2B. #marketingB2B #sprzedaż #B2B #MŚP
Stay updated
Subscribe to receive my future LinkedIn posts in your mailbox.

By clicking "Subscribe", you agree to receive emails from linktime.co.
You can unsubscribe at any time.

August 1, 2023
EDIT 28.05: Autorka skontaktowała się ze mną. Rozmawiałyśmy długo o powodach opisanej sytuacji. Nie chodziło w publikacji o pieniądze, czego autorka ma świadomość. Zwrot środków powinnam jednak otrzymać z początkiem tygodnia. Podobnie jak do końca miesiąca dostęp do materiałów, który de facto mi się już nie należy. 27.05: Gwiazdy LinkedIn książki piszą, a naiwni je kupują. Historia naiwności przytrafiła się i mnie, o czym chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć. Zastanawiałam się długo, czy napisać tą publikację, czy warto poruszać takie tematy, czy "siedzieć cicho". Oceńcie sami. Wszystko zaczęło się w Walentynki dzięki publikacji na LinkedIn 😉 To po niej zrobiłam sobie prezent w postaci książki o raportowaniu w Google Data Studio, którą miałam dostać 26 marca. Czas mijał, książki nie było, za to 4 kwietnia był mail: książka będzie do 2 tygodni! A w ramach przeprosin dostanę nowy produkt autorki. Ufff, pomyślałam, trochę późno to info, ale lepiej tak, niż wcale. Kolejne tygodnie mijały, a tu ani książki, ani przeprosinowego materiału nie ma. Napisałam do autorki 7 maja prośbę o zwrot środków i fakturę korygującą. Odpowiedzi oczywiście nie było. A że kontakt z LinkedIn, to 13 maja napisałam wiadomość prywatną. Dzięki niej 23 maja dostałam zerującą korektę i info, że zwrot otrzymam. I jak się domyślacie, kasy na koncie nie ma. Jako, że od zamówienia minęło już ponad 3,5 miesiąca, sytuacja raczej nie ulegnie zmianie. Albo ulegnie nie z uczciwości, ale z powodu moich nacisków. Kłębi mi się w głowie pytanie, jak wygląda środowisko marketerów w Polsce, skoro autorka została uznana za jedną ze 100 polskich osobowości marketingowych?! Co robić, gdy taka sytuacja nas spotka? Reagować zgodnie z prawem, w końcu moim okiem sprzedano mi nieistniejący produkt? A może w ogóle odpuścić? Chętnie poznam Wasze zdanie! P.S. Na każde napisane słowo mam dokumentację. #marketing #marketingB2B #B2B
88 comments
May 27, 2022