Profile picture of Joanna Urbanowicz
Joanna Urbanowicz
Dyrektor Marketingu B2B dla MŚP na godziny 🔹Interim Marketing Manager 🔹Konsultant Marketingu B2B🔹Strategia Marketingowa🔹Ekspansja na nowe rynki🔹 Wprowadzanie nowych produktów🔹Szkolenia
Follow me
Generated by linktime
July 22, 2025
Marketer? Ma być kreatywny. Ma mieć mnóstwo pomysłów i stale wpadać na coś nowego. Dla wielu to właśnie oznacza, że jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Efekt? Firmy B2B w sektorze #MŚP produkują treści, które albo irytują, albo bawią potencjalnych klientów. Choć jest to śmiech przez przysłowiowe łzy. Gdzie widzę absurd? W #B2B firmy niezmiennie szukają kreatywności. A pomijają kluczową dla biznesu umiejętność badania i zrozumienia osób, które podejmują decyzje zakupowe. Więcej na ten temat znajdziesz w załączniku. Staram się w nim zmierzyć się z tym paradoksem. P.S. Zdjęcie nie jest przypadkowe - nieco ironiczny ton publikacji, podkreślam całkiem nieprofesjonalnym ujęciem :) #marketingB2B
Stay updated
Subscribe to receive my future LinkedIn posts in your mailbox.

By clicking "Subscribe", you agree to receive emails from linktime.co.
You can unsubscribe at any time.

17 Likes
July 22, 2025
Discussion about this post
Profile picture of Bartek Radniecki
Bartek Radniecki
Digital Marketing Manager | Content & Social Media B2B & B2C | LinkedIn Ads & Lead Generation | Marketing dla małych firm
3 months ago
Zgadzam się, że kreatywność jest często mitologizowana i przykrywa braki w pracy u podstaw (rozpoznanie grupy docelowej, strategia itp.). Kojarzy mi się też z marketingiem "wrzutkowym", który opiera się na tym co w danym czasie jest modne, "trenduje" i co robią inni. Bez patrzenia na to czy dany temat współgra z naszymi celami.
Profile picture of Joanna Urbanowicz
Joanna Urbanowicz
Dyrektor Marketingu B2B dla MŚP na godziny 🔹Interim Marketing Manager 🔹Konsultant Marketingu B2B🔹Strategia Marketingowa🔹Ekspansja na nowe rynki🔹 Wprowadzanie nowych produktów🔹Szkolenia
3 months ago
Sebastian Miśniakiewicz dokładnie tak jest! Do mnie trafiają firmy, które sporo kasy przepuściły na „kreatorów”. One już wiedzą, że nie ma dróg na skróty i opcji skutecznego przerzucania pełnej odpowiedzialności na zewnątrz.
Profile picture of Sebastian Miśniakiewicz
Sebastian Miśniakiewicz
✅Pozyskam dla Ciebie klientów z SEO ✅Doradztwo marketingowe ✅Founder: Reservante, Tadam, Medovita ✅Organizator: WordCamp Europe & Kraków 🔆 Autentyczny twórca: tworząc treści, nie używam AI
3 months ago
Nie wiem, jakie Ty masz doświadczenie, ale zajmując się już kilkanaście lat SEO, które rozumiem jako proces budowania wizerunku eksperta, widzę, że w mikrofirmach "leży wiele podstawowych procesów". Firmy te chcą mieć reklamę i marketing, ale najlepiej bez żadnego wsparcia z ich strony, w tym merytorycznego o swoich produktach czy usługach. Zamiast tego ... szukają ... "marketingowych kreatorów", licząc, że oni "przykryją niedoróbki" w ich firmach. NIE PRZYKRYJĄ - bo jak procesy leżą, to potencjalny klient szybko się na nich "wyłoży" i cały misterny "kreatywny plan" szlag trafi. PS W dobie AI jest to jeszcze ważniejsze - bo owe firmy "odkryły złotego Graala", AI, które za nich zrobi to, czego one do tej pory nie były w stanie samodzielnie zrobić. NIE ZROBI. Aby firma działała dobrze, też w marketingu, musi mieć poukładane procesy. Inaczej cały marketing będzie tylko przepalaniem pieniędzy...
EDIT 28.05: Autorka skontaktowała się ze mną. Rozmawiałyśmy długo o powodach opisanej sytuacji. Nie chodziło w publikacji o pieniądze, czego autorka ma świadomość. Zwrot środków powinnam jednak otrzymać z początkiem tygodnia. Podobnie jak do końca miesiąca dostęp do materiałów, który de facto mi się już nie należy. 27.05: Gwiazdy LinkedIn książki piszą, a naiwni je kupują. Historia naiwności przytrafiła się i mnie, o czym chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć. Zastanawiałam się długo, czy napisać tą publikację, czy warto poruszać takie tematy, czy "siedzieć cicho". Oceńcie sami. Wszystko zaczęło się w Walentynki dzięki publikacji na LinkedIn 😉 To po niej zrobiłam sobie prezent w postaci książki o raportowaniu w Google Data Studio, którą miałam dostać 26 marca. Czas mijał, książki nie było, za to 4 kwietnia był mail: książka będzie do 2 tygodni! A w ramach przeprosin dostanę nowy produkt autorki. Ufff, pomyślałam, trochę późno to info, ale lepiej tak, niż wcale. Kolejne tygodnie mijały, a tu ani książki, ani przeprosinowego materiału nie ma. Napisałam do autorki 7 maja prośbę o zwrot środków i fakturę korygującą. Odpowiedzi oczywiście nie było. A że kontakt z LinkedIn, to 13 maja napisałam wiadomość prywatną. Dzięki niej 23 maja dostałam zerującą korektę i info, że zwrot otrzymam. I jak się domyślacie, kasy na koncie nie ma. Jako, że od zamówienia minęło już ponad 3,5 miesiąca, sytuacja raczej nie ulegnie zmianie. Albo ulegnie nie z uczciwości, ale z powodu moich nacisków. Kłębi mi się w głowie pytanie, jak wygląda środowisko marketerów w Polsce, skoro autorka została uznana za jedną ze 100 polskich osobowości marketingowych?! Co robić, gdy taka sytuacja nas spotka? Reagować zgodnie z prawem, w końcu moim okiem sprzedano mi nieistniejący produkt? A może w ogóle odpuścić? Chętnie poznam Wasze zdanie! P.S. Na każde napisane słowo mam dokumentację. #marketing #marketingB2B #B2B
88 comments
May 27, 2022