Profile picture of Joanna Urbanowicz
Joanna Urbanowicz
Dyrektor Marketingu B2B dla MŚP na godziny 🔹Interim Marketing Manager 🔹Konsultant Marketingu B2B🔹Strategia Marketingowa🔹Ekspansja na nowe rynki🔹 Wprowadzanie nowych produktów🔹Szkolenia
Follow me
Generated by linktime
February 8, 2022
Segmentacja – prosty zabieg czy trudny wybór? Być może część z Was pomyśli, że to banał, o którym nie warto wiele pisać. Czy jednak na pewno? Dzisiejsza publikacja (wbrew zdjęciu) jest nudna 🤦🏼 Bo i temat nie jest porywający, choć kluczowy do skutecznego działania 😏 Może to też powód, dla którego firmy traktują go po macoszemu – kreacja zwykle jest fajniejsza od mozolnej pracy u podstaw 😉 🔷Zacznijmy od tego, czemu służy segmentacja. Poniżej kilka przykładów z #B2B. Software house, specjalizujący się w technologiach chmurowych kieruje usługi body leasingu do firm technologicznych, zlokalizowanych w Norwegii. W praktyce taki segment może oznaczać, że swoje działania marketingowo-sprzedażowe chce koncentrować na start-upach z pierwszą rundą finansowania, firmach 20 osobowych, jak i 500 osobowych. Niezależnie od ich potrzeb technologicznych. Niezależnie od wyników finansowych. Niezależnie od specjalizacji obszarowej. Czy to może się udać? Czy tak zróżnicowane firmy kupują tak samo? Mają zbliżone potrzeby technologiczne? Czy te same osoby są decydentami? Czy jest uniwersalna komunikacja, która będzie do tych wszystkich firm skutecznie trafiać? Kolejny przykład to firma consultingowa, która swoje usługi kieruje do dużych firm produkcyjnych na terenie Niemiec. Na pytanie, jaka firma jest „duża”, przedstawiciele firmy odpowiadają, że „to zależy”. W efekcie całość działań marketingowych czy prospectingowych prowadzona jest w oparciu o „okrągłe słówka”, teoretycznie trafiające do wszystkich. Tyle, że skutkują niczym. 🔷Czym jest więc segmentacja? Definicja, która zapadła mi w pamięć jeszcze na studiach, to „podział rynku na względnie jednorodne grupy klientów, różniące się między sobą reakcją na działania marketingowo-sprzedażowe”. Mówiąc bardziej praktycznie, jest to podział potencjalnych klientów na grupy, które mają podobne potrzeby (problemy, wyzwania), proces zakupu, komitet zakupowy. Segmentacja wynika z przyjętych kryteriów. Najbardziej popularne z nich to branża, wielkość firmy, poziom przychodów/zysków, lokalizacja. Często jednak spotykam sytuację, w której przedsiębiorcy wybierają złe kryteria i jako segment traktują bardzo różne firmy. Takie, których nic nie łączy w aspekcie oferowanych produktów czy usług. 🔷Jak zatem najlepiej zrobić segmentację? Po pierwsze, segmentacja oparta się o typowe kryteria nie jest receptą na sukces. Warto poszukać nieoklepanych różnic. Często dobrym podejściem jest przeprowadzenie segmentacji w odniesieniu do potrzeb klientów, do których chcemy trafić.  Zdarza się, że to jedno kryterium już jest wystarczające. Im mniejszy i bardziej sprecyzowany segment, tym większa skuteczność na konkurencyjnym rynku. Wtedy możemy bardzo precyzyjnie trafiać z działaniami #marketingB2B. Naturalnie, im bardziej ogólny segment, tym trudniej skutecznie działać. Co jednak, gdy firma nie chce się ograniczać do precyzyjnych segmentów? O tym w kolejnej publikacji 😊 A Wy, jak podchodzicie do segmentacji?
Stay updated
Subscribe to receive my future LinkedIn posts in your mailbox.

By clicking "Subscribe", you agree to receive emails from linktime.co.
You can unsubscribe at any time.

February 8, 2022
EDIT 28.05: Autorka skontaktowała się ze mną. Rozmawiałyśmy długo o powodach opisanej sytuacji. Nie chodziło w publikacji o pieniądze, czego autorka ma świadomość. Zwrot środków powinnam jednak otrzymać z początkiem tygodnia. Podobnie jak do końca miesiąca dostęp do materiałów, który de facto mi się już nie należy. 27.05: Gwiazdy LinkedIn książki piszą, a naiwni je kupują. Historia naiwności przytrafiła się i mnie, o czym chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć. Zastanawiałam się długo, czy napisać tą publikację, czy warto poruszać takie tematy, czy "siedzieć cicho". Oceńcie sami. Wszystko zaczęło się w Walentynki dzięki publikacji na LinkedIn 😉 To po niej zrobiłam sobie prezent w postaci książki o raportowaniu w Google Data Studio, którą miałam dostać 26 marca. Czas mijał, książki nie było, za to 4 kwietnia był mail: książka będzie do 2 tygodni! A w ramach przeprosin dostanę nowy produkt autorki. Ufff, pomyślałam, trochę późno to info, ale lepiej tak, niż wcale. Kolejne tygodnie mijały, a tu ani książki, ani przeprosinowego materiału nie ma. Napisałam do autorki 7 maja prośbę o zwrot środków i fakturę korygującą. Odpowiedzi oczywiście nie było. A że kontakt z LinkedIn, to 13 maja napisałam wiadomość prywatną. Dzięki niej 23 maja dostałam zerującą korektę i info, że zwrot otrzymam. I jak się domyślacie, kasy na koncie nie ma. Jako, że od zamówienia minęło już ponad 3,5 miesiąca, sytuacja raczej nie ulegnie zmianie. Albo ulegnie nie z uczciwości, ale z powodu moich nacisków. Kłębi mi się w głowie pytanie, jak wygląda środowisko marketerów w Polsce, skoro autorka została uznana za jedną ze 100 polskich osobowości marketingowych?! Co robić, gdy taka sytuacja nas spotka? Reagować zgodnie z prawem, w końcu moim okiem sprzedano mi nieistniejący produkt? A może w ogóle odpuścić? Chętnie poznam Wasze zdanie! P.S. Na każde napisane słowo mam dokumentację. #marketing #marketingB2B #B2B
88 comments
May 27, 2022